Po takim czasie mało kto nie miałby dosyć siedzenia w domu, ale…ja jestem domatorką i to właśnie w domu jest mnóstwo rzeczy, aktywności, które uwielbiam. Dom przez duże “D”. Nie poprzez to, że jest wielkim domem z ogrodem, a mieszkaniem bez balkonu, ale w nim jest to co kocham, czuję się bezpiecznie i już wiem, że poza domem jest także niesamowitym schronieniem.

Kwarantannowe poranki

…raczej południa. To właśnie w czasie kwarantanny ten czas ucieka mi przez palce, ale to właśnie wtedy jest czas na przygotowanie pysznego śniadania. Jest czas na wolne przygotowanie kawy w kawiarce, sok wyciśnięty ze świeżych owoców, ciepłe jajka i idealnie miękkie awokado. Możemy pokonać rekord guinnessa w długości przygotowania śniadań, ale zawsze…warto!

Ażurowe, malowane i kolorowe

Są specjalne filiżanki tylko do kawy i tylko do herbaty. U nas nie pije się tylko w kilkunastu gramach porcelany, ale z kubka lub filiżanki pełnego wspomnień. Nasze białe ażurowe filiżanki, to poświąteczny prezent na Trzech Króli i pierwszy zakup w Ducie. Widać przez nie słońce, każdego poranka. Na kawę zarezerwowana na jest para kolorowych filiżanek z Bolesławca, czyli nas piękny prezent świąteczny od rodziny. Nasz wymarzony model 166a i nie ma lepszej porannej kawy z pianką niż z tego małego cudeńka. Wyróżnione z wielu kubków ostatnio jest “poziomkowa” beczułka przywieziona z wycieczki do zimowego Sandomierza i ręcznie malowany kubek z Zakopanego. Ahh te poranna przyjemności!

Oglądanie ulicy

Całe dnie, to czytanie, słuchanie muzyki, ebooków, układanie puzzli, malowanie obrazów czy szukanie niczego w internecie. Moje domowe biuro jest z widokiem, czyli przed wielką ścianą, która cała jest oknem. Prawie jak na zewnątrz. Całe 50 dni jesteśmy w domu, a podczas 3 wizyt w supermarkecie zerwałam kwiaty, które są jednymi z najlepszych, które ostatnio miałam. Kiedyś były wyjścia z domu i powroty do niego, teraz jest tylko “bycie”. Jak wiemy byt bywa ciężki.

20:00

Oklaski dla służby zdrowia. Po ponad miesiącu są coraz cichsze, zaś to wciąż jedyna społeczna aktywność dnia. Zamykamy dzień.
Siedzieć wciąż w domu jest trudne, ale po ponad siedmiu tygodniach trudność jest wyjść. Łatwiej jest zostać, ale czeka na zewnątrz tyle pięknych wiosennych miejsc, więc trzeba wyjść.
Od 13 marca do 4 maja siedzimy w domach. 50 rekordowych dni spędzonych z rodziną. Najpiękniejszy i najtrudniejszy eksperyment społeczny XXI wieku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *